Himeji - co można zobaczyć oprócz zamku?



Moje pierwsze wrażenie po wyjściu z samochodu było dosyć dziwne. Pusto. Totalnie pusto. Nikogo nie było na ulicy, aut też bardzo niewiele, czasem na horyzoncie pojawiał się rowerzysta. Cisza. Chwilę później okazało się, co było przyczyną.



Słynny Zamek Białej Czapli był w trakcie renowacji. Następnego dnia pokazywano w wiadomościach, że miejscowi żyjący z turystyki apelują o przyjazdy, ponieważ nie maja z czego żyć. Skoro zamek był w trakcie renowacji, turyści skreślali Himeji z listy "must see". Dlatego wymyślono chwyt marketingowy polegający na promocji dania (o ile dobrze pamiętam z krewetek). Japończycy nabierają się na tego typu reklamy, ponieważ turystyka japońska opiera się głównie na kulinariach. I znam takich, którzy jadą do Miyajimy nie po to, żeby obejrzeć świątynie, pochodzić i odpocząć, ale po wspomniane wcześniej Momiji manjū. I rzeczywiście na ulicach ani żywej duszy, jedynie wyleniały kot bez ogona albo kaczki. W związku z tym, Himeji sprawiło bardzo dobre wrażenie. Brak turystów, cisza i święty spokój...

Co można zobaczyć w Himeji:

1. Modernistyczne Muzeum Literatury



Źródło: Wikicommons

zaprojektowane przez słynnego osakańskiego architekta Andō Tatadao wyróżnionego nagrodą Prizkera, Praemium Imperiale, Royal Gold Medal RIBA oraz innymi. W muzeum znajdziemy różne sale poświęcone np. osakańskiemu pisarzowi Shiba Ryōtarō, salę poświęcona prowincji Harima, salę Bunjin, Bokeitei i inne.
Koszt wstępu: 300¥ dorośli

2. Muzeum Sztuki 



Źródło: Wikicommons

Muzeum posiada m.in. obrazy belgijskich malarzy Paula Dalvauxa i Rene Magritte'a.
wstęp: 200¥ dorośli

3. ZOO
W Zoo można obejrzeć żyrafy, słonie, niedźwiedzia polarnego, mają też mini-farmę z kaczkami, kozami (podobnie jak we Wrocławiu)



W samym Zoo nie byłam, ponieważ już wcześniej byłam w Zoo w Kobe, ale zrobiłam na wszelki wypadek zdjęcie.

A teraz zdjęcia z miasta:





Następny post
« Prev Post
Starszy post
Następny Post »
0 Komentarzy


WSZYSTKIE KOMENTARZE O CHARAKTERZE REKLAMOWYM BĘDĄ KASOWANE.