Dwa słowa nadawane prosto z Japonii


Niestety nie mam tutaj polskich znakow, co bardzo mnie irytuje, ale musze to jakos przezyc. Pierwszy raz lecielismy Lufthansa i jestem bardzo rozczarowana. Po pierwsze jedzenia bylo jak kot naplakal, nie dawali w ogole zadnych slodyczy - co dla mnie bylo nie do przejscia. Poza tym wybor filmow byl tak ograniczony, ze zadnego filmu nie obejrzalam, bo albo je widzialam, albo nie byly interesujace. Ponadto nie bylo zadnych gier... Nuda, wszechobecna nuda. Lampy tez byly zrobione w ten sposob, ze zapalajac sobie nad glowa, zapalalo sie nad calym rzedem, wiec nie chcialam swiecic sasiadowi w oczy, bo akurat spal. Sam lot byl w porzadku, bez problemu.