Spowita we gęstej mgle świątynia Engyōji


Dwa tygodnie temu po raz tysięczny leciał w telewizji Ostatni samuraj. Jako że, odkąd pamiętam, nie przepadam za głównym odtwórcą roli, nigdy nie obejrzałam filmu do końca, a jedynie we fragmentach. W tym roku natomiast te fragmenty przykuły moją szczególną uwagę. Dlaczego? Bo sceny kręcono w świątyni Engyōji w pref. Hyōgo, którą 3 miesiące temu odwiedziłam.