Czy Japończycy są religijni? I tak, i nie. Jak w każdym kraju. Każdego Japończyka/Japonkę, którą poznaję - i pojawia się stosowna okazja -, pytam o stosunek do religii shintō. 99,9% odpowiada, że nie traktuje tego jako prawdziwą wiarę, ale jako zwyczaj, tradycję, sprawia im to przyjemność.
Kiedy zwiedzaliśmy kofun, o którym pisałam wieki temu (do przeczytania tutaj), natknęliśmy na mini-chram shintoistyczny 岩本大明神 御嶽大社 [czyt. iwamoto daimyōjin utakitaisha] w Kobe. Takie małe świątynki raczej można nazwać po prostu "kapliczkami". Ten akurat wyglądał na bardzo stary, ale zadbany. W okolicy jest sporo domów, więc i sporo mieszkańców, którzy mogą wspólnie dbać o utrzymanie tego miejsca. Drewno było zbutwiałe, a inari 稲荷, czyli lisy pilnujące miały ułamane uszy. Za to śliniaczki miały czyste!
Nie sądzę, żeby akurat ten chram stanowił ważny punkt zwiedzania, więc nie będę podawać adresu, jeśli jednak ktoś się wyjątkowo uprze - tutaj można sprawdzić: http://www.hi-net.zaq.ne.jp/bucdm105/
adres: 神戸市垂水区五色山4丁目
5 Komentarzy
Great photos! :D I really love the one of the kitsune :D
OdpowiedzThanks! They look evil :P
OdpowiedzKiedy coś nowego? Ciupa :>
OdpowiedzWitam serdecznie!
OdpowiedzFascynacja Japonią zaczęła się u mnie w podstawówce, od "Sailor Moon" i tak mi już zostało, choć potem stopniowe zanikanie czasu wolnego nie pozwalało mi wgłębiać się bardziej w japońską kulturę, historię i literaturę. Dzięki takim blogom jak Twój mogę przypomnieć sobie jaka Japonia jest cudowna, jaka... obca i jak chętnie wchłaniam wszelkie informacje o niej. Jeśli pozwolisz, będę tu zaglądać :)))
Droga Ken! Witaj na moim blogu. Cieszę się, że podoba Ci się tutaj i mam nadzieję, że zostaniesz!
OdpowiedzPozdrowienia :-)
WSZYSTKIE KOMENTARZE O CHARAKTERZE REKLAMOWYM BĘDĄ KASOWANE.