Wybrałam się dzisiaj na ostatni pokaz nowego filmu dokumentalnego Jiro śni o sushi. We Wrocławiu już nie będą go wyświetlać. Oglądając ten film, z pewnością nie można wyjść zniesmaczonym, a wręcz głód może o sobie dać znać...
Sushi, które serwuje, uznaje się za to z najwyższej półki i nie tylko pod względem wyjątkowej "symfonii smaku", ale także ze względu na cenę. Ceny zaczynają się od 3 manów, czyli 1200 zł, tyle należy zapłacić, żeby zarezerwować miejsce. Jak głosi Jiro: "jeśli myślisz, że to, co robisz jest doskonałe, to oszukujesz sam siebie. A potem wpadasz w depresję". Dla niego najważniejszą wartością jest ciągle doskonalenie się, gdzie proces osiągania perfekcji trwa aż do śmierci. Może warto wyciągnąć z tego jakąś lekcję... Choć wydaje mi się, że Jiro jest trochę ekstremistą, ponieważ w życiu jest jeszcze parę innych ważnych (może i ważniejszych) rzeczy poza pracą. No i trochę szkoda mi jego synów, którzy podejrzewam, że nie do końca z własnej woli zostali zmuszeni do kontynuowania dzieła ojca.
Podobała mi się harmonia, gdzie oprócz rozmów i komentarzy o życiu i filozofii, można było nacieszyć oko i poznać tajniki mistrza sushi - uznanego na całym świecie.
Podobała mi się harmonia, gdzie oprócz rozmów i komentarzy o życiu i filozofii, można było nacieszyć oko i poznać tajniki mistrza sushi - uznanego na całym świecie.
Uważam, że warto zobaczyć ten film, bo przede wszystkim fabułą jest życie, a nie fikcja. Przy okazji można się też dowiedzieć, jaka powinna być odpowiednia temperatura ryżu, jeśli ktoś lubi w domu przygotowywać sushi, czy np. chciałby zwrócić uwagę niedouczonym polskim sushi-masterom, którzy bez najmniejszego stresu podają rozpadające się rolki, sushi z ryżem twardym jak kamień i starą rybą, która wygląda jakby miała ożyć.
A tymczasem zwiastun:
8 Komentarzy
That sushi looks good! The film looks great too :)
OdpowiedzHave you seen it? :)
OdpowiedzAle na pocieszenie, że przestali do we Wrocławiu puszczać, jest informacja, że lada chwila wyjdzie (o ile już nie wyszedł) na DVD ;)
OdpowiedzNo ja mam nadzieję :D chociaż w sumie zastanawiam się, czy chciałabym ten film obejrzeć po raz kolejny w tak krótkim czasie.
OdpowiedzJa film obejrzałem w W-wie, ale miałem szczęście, bo ostatniego dnia :-) Polecam! A jak wyjdzie na DVD, to na pewno kupię.
OdpowiedzWłaśnie kupiłam DVD i obejrzałam, jednak oglądanie tego cudownego sushi od razu nakręca na zrobienie tego w domu... chociaż nie są takie śliczne i pewnie tak samo smaczne, jak Jiro-sensei, to zaspokajają nieopartą chęć sięgnięcia po sushi po tym filmie ;)
OdpowiedzNo to prawda! Ale robienie nigiri to wielka sztuka, której pewnie nie posiądę :P
OdpowiedzA film dla mnie ma trochę tragiczny wymiar, bo ten ojciec to bezwzględny tyran i despota, nawet nie chcę myśleć, jaki był, kiedy chłopcy byli mali...
Swoją drogą ja też oglądałam ostatniego dnia wyświetlania we Wrocławiu :D ! I nie żałuję.
OdpowiedzWSZYSTKIE KOMENTARZE O CHARAKTERZE REKLAMOWYM BĘDĄ KASOWANE.