Tsushima Jinja to stary, święty i wyjątkowo ładny chram shintoistyczny, położony w malowniczej części prefektury Kagawa, na południowy zachód od miasta Tadotsu.To miejsce pachnie starym, wilgotnym drewnem, morzem i szczęśliwym dzieciństwem. Będąc tam, wyobrażałam sobie Japończyków chodzących w geta* z hachimaki* na głowie (* objaśnienie u dołu strony). I istotnie niektórzy wyglądali dosyć podobnie.
U dołu postu zamieściłam printscreen mapy. Ta malutka wysepka połączona "kreską" to właśnie Tsushima Jinja. Owa "kreska" to drewniany mostek, na betonowych filarach, który łączy wysepkę z Sikoku. Most składa się z desek, które można w każdej chwili sobie zabrać, dlatego też grunt pod nogami nie do końca jest stabilny. Liczy 250 metrów długości i "stawia się" go raz do roku na okres dwóch dni - dokładnie 4 i 5 sierpnia, czyli w okolicach święta Obon. Muszę przyznać, że wrzucenie 100 yenów w Miyajimie dało efekty (niewtajemniczonych odsyłam do postu o Miyajimie) - trafiłam na jeden z tych dni, kiedy przejście jest możliwe.
Sam chram ma 305 lat, a budowę datuje się na 1706 rok. W 1952 Tsushima Jinja zmienił swoją nazwę, a dokładniej zapis kanji. Wersją pierwotną była nazwa: 津島神社, wersja obecna 津嶋神社. Czytanie się nie zmieniło, jednak znaczenie przyjęło nieco inne zabarwienie. Choć Japończycy mają problem z rozróżnieniem obu znaków, to mówi się, że pierwszy znak: to wyspa, która "wystaje" z wody i można ją fizycznie zobaczyć - w sensie geograficznym; drugi znak: wyspa, na której ludzie się spotykają - w sensie abstrakcyjnym. I to drugie znaczenie uznano za bardziej odpowiednie.
Jako że jest to miejsce święte istnieją podania i legendy związane z Tsushima Jinja. Jedna z nich głosi tak:
"W okresie bunroku, od czerwca do sierpnia na pobliskiej plaży rozbrzmiewał tajemniczy kobiecy śpiew. Nikt nie wiedział, czyj to mógł być głos. Mieszkańcy wioski głowili się i naradzali, jednak nic nie przychodziło im na myśl. Pewnego dnia miejscowa szamanka otrzymała nadzwyczajną wiadomość. A treść jej była taka: <<Jestem boginią, która mieszka w morzach. Od tego momentu oddawajcie mi boską cześć. Posadźcie drzewo, które stanie się moim ciałem, a wtedy ja ochronię dzieci i źrebięta z wioski przed wszelkimi chorobami>>"\. I tak też ludzie uczynili, a bogini chroniła ich dzieci i źrebięta".
To właśnie w Tsushima Jinja mieszkają bogowie odpowiedzialni za trzymanie pieczy nad dziećmi i źrebiętami. Dlaczego takie połączenie? Dlaczego nie dzieci i np. latające wiewiórki? Mówi się o czasie, kiedy to w całej Japonii źrebięta padały jak muchy z powodu jakiejś choroby, a tylko konie z regionu Tsushimy przetrwały zarazę, ponieważ chronili ich bogowie.
Jeśli nie jest się dzieckiem, ani źrebaczkiem, nie trzeba się martwić, ponieważ nie tylko małe stworzenia otoczone są boską opieką, również młodzi ludzie i młode pary - a pojęcie wieku, na szczęście, jest pojęciem względnym. Mostek łączący wysepkę z lądem z tej okazji został nazwany "mostem szczęścia" 「しあわせ橋」, gdyż każdego, kto po nim przejdzie, spotka w życiu dużo szczęścia.
Nie można też mówić, że ten region nie jest Japończykom znany, bowiem uwiecznił go sam wielki Utagawa Hiroshige na jednym ze swoich drzeworytów ukiyo-e:
Muszę przyznać, że zbyt wiele się nie zmieniło - może jedynie nie pływają już tędy statki żaglowe... Hiroshige wiedział, co jest piękne i warte uwiecznienia, gdyż Tsushimę umieszczono na liście 88 najpiękniejszych nadmorskich pejzaży na całym Sikoku. Lista dostępna jest tutaj. Moje zdjęcie w poście o Mitachi prezentuje, jak mniej więcej te wysepki wyglądają. Polecam zajrzeć.
Co ciekawe, chram ma wspaniałą stronę internetową - niestety w całości po japońsku - ale w odróżnieniu od stron tych największych chramów, które odwiedzają rzesze turystów, ten ma ciekawą szatę graficzną, odpowiednią ilość informacji i ładne zdjęcia. Polecam zajrzeć:
www.tsushima-jinja.com/index.html
Ewentualnie do dyspozycji biedna strona w języku angielskim:
www.pref.kagawa.jp/kocho/eizo/e/hakken/h_14.htm
Lądowa część chramu.
A oto i "kładka szczęścia".
Dobra matka dba o swoje dzieci, modli się za nie i prosi bogów o opiekę, zwłaszcza jeśli ma ich, jak na obecne standardy, "dużo". To właśnie ta Pani dokładnie wiedziała, gdzie leży Polska. A poza tym miło się patrzy na uśmiechniętych, szczęśliwych ludzi.
Wysepka.
Kikenhi (記念碑), czyli kamień upamiętniający budowę chramu. Tutaj jeszcze funkcjonuje stara nazwa, pisana przez 島.
Kapcie kapłana. Te tutaj to zōri (草履).
Jak dojechać?
Pociągiem:
JR Stacja Takuma 詫間駅 i stamtąd ok. 20-30 minut spacerkiem na wybrzeże (ok. 3 km)
lub dwa razy do roku możliwość zatrzymania się na stacji Tsushimanomiya 津島ノ宮駅 tuż przy Tsushima Jinja.
Dokładniejsze informacje znajdują się tutaj.
* Wspomniane na początku geta (sandałki) i hachimaki (na głowie):
0 Komentarzy
WSZYSTKIE KOMENTARZE O CHARAKTERZE REKLAMOWYM BĘDĄ KASOWANE.