Tak właśnie wyobrażałam sobie Japonię: zieleń, góry, piękna, kolorowa woda, wodospady, mgła, echo... To, co zobaczyłam po przylocie odbiegało od moich wyobrażeń. Prawdziwą Japonię ujrzałam dopiero na Sikoku i zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Małe miasteczka, wsie, domy samurajskich rodzin, na pół rozpadające się chramy shinto z kilkusetletnią tradycją - właśnie to tworzy ten niepowtarzalny klimat. No, a przede wszystkim ludzie.
Japończycy na Sikoku są bardzo życzliwi, chętni do rozmowy, uśmiechają się, są pomocni, nie zwracają uwagi na błędy gramatyczne "białej" japońszczyzny, a wręcz przeciwnie są w szoku, że takie dziwadło z Centralnej Europy potrafi wydukać parę zdań. To jest miejsce, gdzie możemy spotkać wiekową babuleńkę (i to dosłownie wiekową) na rowerku, dziadka równie wiekowego, który z laseczką dziarsko idzie na wycieczkę w góry. I nigdy nie powiedzielibyśmy, że ta babcia czy ten dziadek liczy sobie setkę, w naszych polskich warunkach dano by mu maksymalnie 75 lat. Mówiłam im, że tak jak oni nigdy nie widzieli na oczy białasa z takimi włosami, tak i ja nigdy nie widziałam babci lat 100 na rowerku. Niestety nie rozumiałam za wiele (a szkoda!), bo ludzie mówią jeszcze w dialekcie Sikoku, który nijak się ma do standardowego japońskiego. W dużych miastach raczej się tego nie używa.
W związku z tym ogłaszam mini konkurs (bez nagród :P):
Kto zgadnie, co znaczy po shikokowsku:
- hon da ken - ?
- kaeru ken - ?
- kore o tsuka - ?
- uchi - ?
Japończycy z Tokio nie rozumieją tego wcale (sprawdzałam), ci z Kansai już bardziej, bo na Sikoku mają blisko. W moim przypadku - rodzice Japończyka, w tym dziadkowie pochodzą z Sikoku - więc sprawę miałam ułatwioną i paru zwrotów się nauczyłam.
Góra Tsuguri znajduje się w prefekturze Tokushima, w okolicy miast Naka i Mima. Zaliczana jest do jednej ze 100 świętych gór Japonii. W Japonii wszystko musi mieć podział - 88 świątyń na Sikoku, 100 gór itp. Wznosi się na wysokość 1955 m.n.p.m. Niestety nie potrafię powiedzieć jaką ma wysokość względną. Ale w swojej budowie i ukształtowaniu przypomina bardziej lesistą wersję naszej polskiej Śnieżki. Góra Tsuguri to druga po względem wysokości góra na całym Sikoku. Najwyższy szczyt to wulkan Haku (dla porównania 2702 m). Szlak górski wiedzie do szczytu, na którym mieści się mały (wyjątkowo święty) chram. Niestety nie zaszliśmy, aż tak wysoko, bo część naszej radosnej wycieczki zaczęła potwornie marudzić, że już nie ma siły (już nie mówiąc o tym, że wyprzedziła nas grupka babć, śmiejąc się z nas głośno).
W tym regionie można spróbować kajakarstwa górskiego - do dyspozycji przystojni i umięśnieni panowie Japończycy, wiele wodospadów, wiry i tego typu atrakcje. Mają tam fajną bazę. Co prawda na kajakarstwie górskim się nie znam, ale zdążyłam się dowiedzieć, że jest to dość znana miejscówka i z całej Japonii ściągają fani tego sportu. Może kiedyś się odważę?
Na większej wysokości najpiękniejsza jest mgła, która sprawia wrażenie namacalnej. Ma się uczucie odgrodzenia od rzeczywistości. To takie miejsce, gdzie nagle można się pojawić po drugiej stronie jak w Spirited Away. Powietrze gęstnieje, choć nie jest się w Himalajach. Wilgoć utrudnia oddychanie. Dziwne drzewa. Niesamowicie gęsty las...
Na początek trzeba wjechać krzesełkiem do góry. Z megafonów gra muzyczka. Krzesełko nie ma zabezpieczenia (dla tych, co nie czują się w ogóle komfortowo na krzesełkach, dyskomfort wzrasta). Ludzie się wzajemnie pozdrawiają. Wszyscy bez wyjątku mi się kłaniali - sami z siebie.
Górskie wioski.
Strach na wróble. Na początku każdy z nas się nabrał, że to ludzie. Są ich całe pola. Wygląda to co najmniej strasznie.
Baza kajakarstwa górskiego.
Działa od 1.04-30.11
więcej informacji (choć nie za wiele)- http://oboke-iya.jp/en/#04
A to dolina rzeki Yoshino (a właściwie jej odnoga). Rzeka słynie ze swojego zielonego koloru i zielonych kamieni. Można sobie taki kamień np. kupić. Ale chyba rozsądniej jest po prostu zejść na dół i samemu sobie wziąć.
Pociąg zawieszony w powietrzu.
Do najważniejszych atrakcji turystycznych, i w ogóle atrakcji, należy most wiszący Kazurabashi. Dla odwiedzających mam pewne informacje:
www.town.tokushima-tsurugi.lg.jp/map.html - na tej stronie, jeśli klikniemy na poszczególne obrazki, otrzymamy informację na temat wybranego miejsca.
Jak dojechać?
1. Samolot: z Tokio-Haneda (ok. 1h) - loty do Tokushimy - kursuje jak autobus, kilka razy w ciągu dnia.
2. Kolej: z Takamatsu linią JR-Kotoku (1,5h)
3 Komentarzy
na podstawie mojego podstawowego japonskiego nasuwaja sie odpowiedzi:
Odpowiedz- honda-ken - miejsce o zawyzonej produkcji ksiazek albo samochodow :] [w przypadku zalesionych zdjec obstawiam jednak ksiazki]
- kaeru-ken - miejsce, do ktorego chce sie wracac ;] [tu chyba chodzi o cala japonie hehe]
- kore o tsuka - ???
- uchi - oczywiscie, ze dom :D
NIESTETY :P żadna odpowiedź nie jest poprawna :P a zwłaszcza ta ostatnia :P jak Ci się znudzi zgadywanie, to możesz podać mi e-mail, to wyślę Ci poprawne odpowiedzi :D żeby innym nie spalić zabawy.
OdpowiedzRzeczywiście chyba to wielka tajemnica ... A są tu całe tłumy ...
OdpowiedzWSZYSTKIE KOMENTARZE O CHARAKTERZE REKLAMOWYM BĘDĄ KASOWANE.