Kanonji - tu żyje się długo i szczęśliwie

Kan'onji położone jest w prefekturze Kagawa, w północno-wschodniej części wyspy Sikoku. Miasto, a może z japońskiego punktu widzenia miasteczko, liczy jedynie 66,000 mieszkańców, a gęstość zaludnienia wynosi niecałe 600 os/km2. Pod tą nazwą funkcjonuje od niedawna, bo od 2005 roku. 

Zdziwiła mnie jedna rzecz. To miejsce, w którym byłam, to zupełna wieś, ale nadal nazywa się to Kan'onji. O ile dobrze zrozumiałam: wsie jako osobne jednostki administracyjne nie istnieją, a przynależą do większego okręgu. Czyli np. Smolec to nadal byłby Wrocław, a Sulejówek - Warszawa itp.

Wjazd na Sikoku od strony Hiroszimy:



Wiszące mosty, piękna woda, morska bryza i te klimaty...



Widok na miasto z chramu Kotohiki-hachiman-gu.



Zenigata sunae to chińska moneta z piasku przygotowana w 1633 roku, by powitać Ikomę Takatoshiego, ówczesnego władcę Takamatsu. Ma 90 m średnicy i 345 m obwodu. Kiedyś dozwolone było chodzenie po tym terenie, ale z oczywistych względów "budowla" ulegała niszczeniu, więc teraz można tylko podziwiać ją z góry. Według tutejszych wierzeń - jeśli się patrzy na Zenigatę, to będzie się żyło długo i nigdy nie pozostanie się bez pieniędzy - a co najważniejsze, wróci się tam na pewno.



Sikoku to kolebka udonu, czyli grubego i długiego makaronu, który może być podawany na różne sposoby - z bulionem, z sosem sojowym, z tempurą, surimi itp. Tutaj w lokalnych barach, takich jak ten, można zjeść lokalny "domowy" udon, gdzie pani przygotowuje makaron na naszych oczach.



"Bądź mądry i zamów sobie danie"

Na całe szczęście nazwy są pisane hiraganą (w większości) - wszystkie rodzaje udonu lub zwykły udon (ta tabliczka w prawym górnym rogu), dają tutaj też domowy ramen i inne potrawy. Cena: ok. 9-12 zł.

Niech nikt nie mówi, że jedzenie w Japonii zawsze jest drogie!



A oto i lokalny udon. Pamiętajmy, by zachować kulturę osobistą i siorbać najgłośniej jak tylko się da. W przeciwnym razie inni pomyślą, że wybrzydzamy.


A to jest wieś, o której pisałam wyżej, to miejsce nadal nazywa się Kan'onji.


Tak rośnie ryż. Na Sikoku są też piękne tarasy ryżowe, ale nie dane mi było ich zobaczyć.


Trafiliśmy akurat na lokalne matsuri, w tym wypadku matsuri oznacza wiejski festyn.


Dziewczynki ubrane są w kolorowe yukaty, cała rodzinka siedzi na kocyku i je przygotowane obentō (czyli "drugie śniadanie").


Słodziaki wybierające się na matsuri.

Tutaj jest strona miasta Kan'onji - www.city.kanonji.kagawa.jp Istnieje też wersja angielska.

Następny post
« Prev Post
Starszy post
Następny Post »
0 Komentarzy


WSZYSTKIE KOMENTARZE O CHARAKTERZE REKLAMOWYM BĘDĄ KASOWANE.