Dom Samurajów na Sikoku - Heike Yashiki


Wszyscy znają cudowne i barwne opowieści o samurajach, walkach, mieczach itp. Trudno nam białym rzeczywiście sobie to wyobrażać. Można się tym interesować, czytać książki Clavella, oglądać zbroje w krakowskim muzeum sztuki japońskiej czy filmy - te stare i te nowe. Ale i tak czy siak, to nie jest nasz krąg kulturowy i samurajowie stanowią swego rodzaju abstrakt.




symbol rodu Taira
Nasze wyobrażenia o samurajach są dosyć stereotypowe, bowiem ukształtowała nas kultura masowa i wspaniałe samurajskie filmy. Mam tu na myśli zwłaszcza pokolenie lat 35-45, które wychowało się na słynnym Shogunie. Japończycy, przyjeżdżający do Polski biznesowo, przedstawiają się Polakom. Natomiast Polacy często próbują powtórzyć imię, naśladując krzyki samurajów z Shoguna, co wydaje się Japończykom nieziemsko dziwne. Zostałam zapytana przez dwoje Japończyków: "Ej o co im chodzi? Czemu oni się tak wydzierają? Czy nie da się mówić normalnie?" Nie znałam odpowiedzi na to pytanie.

Z pomocą przyszła mi moja mama. Wyjaśniła, że przecież to oczywiste, że wszyscy Japończycy się drą, bo tak było w Shogunie. Jasne, że młodsze pokolenie jest już bardziej wyedukowane przez pop kulturę japońską, ale biznesy z Japończykami zwykle prowadzą ludzie ciut starsi, wychowani przez Shoguna.


Jeśli ktoś chciałby się zapoznać się z tematem samurajów w sposób namacalny, proponuję wybrać się na Sikoku. Wysoko w górach, na gęsto zalesionym obszarze, odgrodzonym przez rozmaite przełęcze i doliny rzeczne, znajdują się liczne samurajskie domy, domki sprzed ok. 900 lat. Pod koniec ery Heian (794-1185) narastały konflikty pomiędzy głowami najbardziej wypływowych rodów. W tym najsłynniejszy, obrośnięty legendą, konflikt między rodem Minamoto i Taira, zwanymi również Genji i Heike. Obydwa klany wraz z Fujiwara i Tachibana sprawowały polityczną władzę nad Japonią w tamtym okresie. W telegraficznym skrócie tę historię można opowiedzieć następująco:
Dawno, dawno temu... Wszystko układało się pomyślnie do momentu, gdy ród Minamoto, jak to zwykle bywa, zapragnął więcej władzy. Zdecydowali się zmieść Taira z powierzchni ziemi.

Członkowie rodu Taira zostali zmuszeni do ucieczki. Rozpierzchli się po całym terytorium, zajmując około 132 różne wioski, choć co do wielu z nich nie ma też pewności, czy rzeczywiście przebywali w nich Heike. Budowali tam swoje domy w odosobnionych i ukrytych miejscach.

Wierzono, że Heike rzeczywiście zniknęli, a na kartach historii pojawiła się biała plama...


W tamtym czasie narodziła się słynna epicka opowieść Heike Monogatari 平家物語. Istnieje angielskie tłumaczenie z 1988 roku, oraz kolejne już poprawione wydanie z 2006. Jak ktoś potrafi, może też przeczytać po japońsku Heike Monogatari.

To miejsce, o którym mam zamiar napisać, to Heike Yashiki (平家屋敷), co można przetłumaczyć jako "dwór rodu Heike". Choć sama rezydencja ma niewiele wspólnego z wystawnością i luksusami, to mimo wszystko warto poświęcić jej trochę uwagi. Dziś ten "domek" został przekształcony w Muzeum Folkloru mieszczące się w mieście Miyoshi (三好市)w prefekturze Tokushima. Zbiory, które są prezentowane stanowią unikatowe przedmioty codziennego użytku należące do klanu Heike.

Niestety nie jest łatwo tam dotrzeć, nie jest też łatwo znaleźć sensowne informacje na ten temat. W księdze pamiątkowej oprócz mnie wpisanych było tylko dwóch innych białych - z Finlandii i Stanów Zjednoczonych. Są też niezwykle interesujące wpisy Japończyków. Jeden z nich zamierzam zaprezentować.

Domek zbudowany został z drewna, a dach pokryty strzechą. W środku zgromadzono tylko najpotrzebniejsze sprzęty: maszyna do tkania kimon, kamienny moździerz, palenisko, maty tatami (całkiem wypłowiałe na słońcu, choć myślę, że od czasu do czasu ktoś je tam zmienia), księgi, pieniądze, lalki itp. Dbano też o dobre warunki sanitarne - wodę z górskich potoków doprowadzają bambusowe rury.

Ze względu na bardzo ograniczoną przestrzeń nie było możliwości zrobić całościowego zdjęcia. Nie znalazłam też żadnego lepszego w internecie. 


Klasyczna japońska strzecha.


Przydomowy ogródek. Jest to dość niewielka powierzchnia.

Standardowa średniowieczna kanalizacja.



 

Widok z okna. Kto nie chciałby mieć takiego widoku?




Moździerz.



Księgi.

Maszyna do tkania kimon. Do dziś używa się podobnych.




Radzę powiększyć i przeczytać dokładnie. O to dowód na istnienie czystej japońskiej angielszczyzny pt. "Jak poprawnie wyrażać swoje odczucia na temat miejsca w języku angielskim".



A tu "Pozdrowienia z Polski". Pewnie dla innych będzie to wyglądało jak UFO.

Jak dojechać?





Godziny otwarcia: 8:00-18:00 (od marca do października) | 8:00-17:00 (listopad - luty)
Bilet wstępu: ¥500 dorośli, ¥300 dzieci
Jak dojechać: Ze stacji JR Oboke należy wsiąść w autobus Shikoku Kotsu Bus i wysiąść na przystanku Heike Yashiki-Mae (平家屋敷前)

Informacje dodatkowe:
Strona po angielsku: Heike Yashiki Museum of Folklore
Strona po japońsku: www.yonkoh.co.jp/tourist/to03.htm

Zmierzch samuraja (2002), reż. Yamada Yoji  - www.filmweb.pl/film/Samuraj+-+Zmierzch-2002-40769

Następny post
« Prev Post
Starszy post
Następny Post »
4 Komentarzy
avatar

Bardzo ciekawy i schludny blog.

Odpowiedz
avatar

If you disregarded the Ugg guidelines and wore your boots in
water, or you dropped liquid in your boot, you could have stains along your boots.
ì (IE: sand, chestnut, chocolate, black) UGG boots.

And utilization with the preserving stratum inside the knock-off is oftentimes a easy
preventative pelage - not the real authenticated guy who can conflict users; the development is
her toes when her vernacular users of sea boots check within the U.


Also visit my blog post; シャネル

Odpowiedz


WSZYSTKIE KOMENTARZE O CHARAKTERZE REKLAMOWYM BĘDĄ KASOWANE.